Twierdza Andrychów – pozostała tylko w planach

Przemyśl to trzecia – po Antwerpii i Verdun – co do wielkości twierdza w Europie początku XX wieku. Podczas I wojny światowej była oblegana trzy razy, a jedno z tych oblężeń trwało aż 173 dni – to najdłuższy okres oblężenia w oderwaniu od wojennego frontu. Niewiele jednak brakowało, aby nigdy nie powstała. Zamiast przemyskich, potężne fortyfikacje powstać miały w… Andrychowie.


Po rozbiorach Andrychów, podobnie jak Przemyśl i cała Galicja, trafił do zaboru austriackiego. Z racji napiętych stosunków austriacko-rosyjskich już niedługo po wytyczeniu nowych granic Austriacy postanowili wybudować fort, który miałby stanowić zaporę dla rosyjskich wojsk atakujących kraj. Na początku XVIII wieku Rada Wojenna Dworu powołała Państwową Komisję Fortyfikacyjną, której zadaniem było wyznaczenie miejsca do budowy twierdzy. Pod uwagę brano kilka miejscowości: Stryj, Lwów, Zaleszczyki, Przemyśl i Andrychów, który był najdalej na zachód wysuniętym miejscem spośród proponowanych lokalizacji.

Austriackie projekty fortyfikacji Andrychowa, sięgające 1823 roku, były przygotowane bardzo szczegółowo. Przechowywane w austriackich archiwach wojskowych plany obejmowały nie tylko sam Andrychów. Całość fortyfikacji miała składać się z 56 fortów zlokalizowanych na wzgórzach wokół miasta. Największy z fortów – artyleryjski – miał zostać wybudowany na jednym ze wzgórz w Inwałdzie, zaś budowa wewnętrznej twierdzy planowana była w Andrychowie, na Pańskiej Górze. O skali przedsięwzięcia świadczyć może przewidywana liczna członków załogi twierdzy. W obiektach stacjonować miało 87 tysięcy żołnierzy i ponad 14 tysięcy koni.
Budowa twierdzy z pewnością zmieniłaby losy Andrychowa. Przypomnijmy, że na początku XVIII stulecia było to niewielkie miasteczko, które prawa miejskie uzyskało zaledwie pół wieku wcześniej (1767). Budowa fortyfikacji dla prawie 90 tysięcy żołnierzy oznaczałaby potrzebę zorganizowania dla nich administracji, dostarczenia żywności oraz innego zaopatrzenia. Podobnie jak to się stało w Przemysłu, oprócz budowy samych fortów, konieczne byłoby powstanie innych obiektów: kamienic, baraków, stajni, piekarni itp. To z pewnością skutkowałoby wzrostem liczby ludności oraz znaczenia miasta. Gdyby Austriacy zrealizowali swoje plany, Andrychów byłby dziś zapewne ośrodkiem większym niż Wadowice, Kęty czy Oświęcim.

Ostatecznie, decyzją cesarza Franciszka Józefa, twierdza powstała w Przemyślu, który w tych latach był 10-tysięcznym miasteczkiem. Początkowo lokalizacja ta nie była uważana za najlepszego kandydata do budowy twierdzy, jednakże została ona poparta przez majora sztabu generalnego, kwatermistrza Emmerlicha Blagojeviča, który widział doskonałą możliwość do ufortyfikowania Przemyśla jako głównego placu zaporowego w Galicji do obrony szlaków węgierskich. Budowę twierdzy w Przemysłu poparli też: arcyksiążę Karol oraz generalny dyrektor inżynierii arcyksiążę Jan, co przekonało cesarza do tej właśnie lokalizacji.

Jarosław Zięba

Na zdjęciu: Zamiast w Andrychowie, twierdza powstała w Przemyślu. Na zdjęciu jeden z jej elementów – Fort XV „Borek”.

foto: Foto: Goku122/wikipedia.pl, CC BY-SA 2.5