Województwo beskidzkie – czy to dobry pomysł?

7 grudnia odbyła się w Bielsku-Białej debata „Województwo beskidzkie – czy to dobry pomysł?”. Była ona efektem przyjęcia przez Radę Miejską Bielska-Białej w sierpniu tego roku apelu w sprawie utworzenia województwa podbeskidzkiego.
Autorem petycji w sprawie utworzenia województwa podbeskidzkiego jest bielski radca prawny, Bartłomiej Tkacz. Występując na sesji Rady Miejskiej w Bielsku-Białej Tkacz wyraził przekonanie, że apel radnych to początek długiej drogi, na której końcu znajdują się jednak nowe szanse rozwojowe dla miasta i regionu, poszkodowanego przez reformę administracyjną z 1998 roku.

Apel stał się punktem wyjścia do dyskusji podczas debaty, którą 7 grudnia zorganizował w Bielsku-Białej lokalny portal internetowy LuBBie.pl oraz bielska Akademia Nauk Stosowanych (dawna Wyższa Szkoła Finansów i Prawa). Spotkanie poprowadził dr Janusz Okrzesik (poseł i senator z dawnego województwa bielskiego), stawiając przed dyskutantami kilka zasadniczych pytań. Czy obecny podział na 16 województw jest racjonalny i dobry dla Polski? Czy możliwe jest utworzenie nowego województwa beskidzkiego czy też należy pracować nad całościową zmianą systemu administracyjnego dla całego państwa?
Najpierw swoje stanowisko przedstawili paneliści, którymi byli dr Łukasz Zaborowski z Instytutu Sobieskiego oraz dr Tomasz Słupik z Uniwersytetu Śląskiego. Dr Zaborowski jest autorem nowej koncepcji podziału terytorialnego Polski. Może się ona dokonać w drodze korekty dotychczasowego systemu, w  którym nowe województwo beskidzkie miałoby potencjał porównywalny z istniejącym województwem lubuskim czy opolskim.

Dr Zaborowski podkreślił, że bardzo często w dyskusjach nad ewentualnymi zmianami w podziale administracyjnym mylony jest skutek z przyczyną. Zdaniem Zaborowskiego nie powinno się pytać mieszkańców Cieszyna, Oświęcimia i Wadowic czy chcieliby być w województwie bielskim czy beskidzkim. Oni odpowiedzą na tak zadane pytanie: nie, bo wszystko jest w Katowicach czy Krakowie. Zdaniem Zaborowskiego jest to skutkiem działań, z którymi mamy do czynienia od kilkudziesięciu lat. – Tymczasem województwo jest pewnym narzędziem rozwojowym i tworząc nowy podział projektujemy przyszłość – mówił dr Zaborowski. – Po 25 czy 30 latach należenia do województwa bielskiego w Cieszynie, Oświęcimiu czy Wadowicach powiedzieliby zapewne, że świetnie jest być w województwie bielskim, bo wszystko jest tak blisko i mamy dużo większy wpływ na to co się u nas dzieje – przekonywał naukowiec z Instytutu Sobieskiego.
Także dr Słupik dostrzega konieczność zmian, choć zwraca przy tym uwagę że jakiekolwiek korekty muszą uwzględniać fakt, że kapitał i innowacje w sposób naturalny wybierają większe ośrodki miejskie. Dr Słupik wyraził pogląd, że klucz do zmiany obecnego systemu leży w pogłębieniu regionalizacji państwa i przekazaniu regionom większych kompetencji na wzór Hiszpanii czy Włoch.
W dyskusji przeważały głosy wspierające ideę samodzielności administracyjnej regionu, ale nie zabrakło też głosów wskazujących na brak poparcia dla tej idei ze strony mieszkańców. Wybrzmiały też obawy, że bez własnej polityki regionalnej Bielsko-Biała i Podbeskidzie będą poddane coraz silniejszemu naciskowi „śląskości”, promowanej przez instytucje wojewódzkie z Katowic. Dominacja Śląska w obecnym województwie jest dla bielszczan głównym motorem napędowym zmian.
Były wojewoda bielski Mirosław Styczeń przypomniał z kolei, że założenia reformy administracyjnej z 1998 roku były odmienne: miało powstać 8 silnych i dużych regionów, natomiast obecny podział na 16 województw nie jest efektem żadnej analizy, lecz wynikiem politycznych przetargów. (red)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *