Muzeum nie tylko dla małych chłopców

To miejsce z pewnością spodoba się chłopcom, nie tylko tym małym. Jestem jednak przekonany, że także na pozostałych odwiedzających zrobi spore wrażenie. Połączenie historii z nowoczesnymi multimediami, tor przeszkód dla dzieci i ciekawie zaprezentowana edukacja związana z bezpieczeństwem pożarowym – wszystko to oferuje Małopolskie Muzeum Pożarnictwa w Alwerni.

Muzeum w Alwerni jest najstarszym muzeum pożarnictwa w Polsce, powstało w 1953 r. W tym roku nabrało ono jednak nowego blasku. Wszystko za sprawą nowej siedziby. Teraz zbiory oglądać można w komfortowych warunkach na trzech kondygnacjach. Wystawa nabrała także multimedialnego i interaktywnego wymiaru, co spodoba się nie tylko dzieciom.

Muzeum zgromadziło ponad 4 tys. eksponatów, spośród których najcenniejsza jest kolekcja zabytkowych samochodów pożarniczych. Można tutaj obejrzeć Mercedesa z 1926 r., Polskiego Fiata 621L z 1938 r., Dogde’a WC-52 z 1942 r. czy ważący 20 ton lotniskowy samochód gaśniczy Barracuda z 1988 r. Co ważne, zdecydowana większość z nich jest „na chodzie” i ma za sobą „występy” w wielu filmach. Te najcenniejsze eksponaty zostały odnowione przez strażaków-ochotników z Alwerni.

W muzeum można też obejrzeć samochody pożarnicze produkowane w Polsce w drugiej poł. XX wieku, wozy konne sprzed I wojny światowej oraz akcesoria strażackie takie jak: gaśnice, toporki czy hełmy strażackie. Jest też fragment wystawy poświęcony orkiestrom strażackim, a całość uzupełnia kolekcja znaczków, etykiet i modeli o tematyce pożarniczej.

Są też akcenty związane z naszym regionem. W Alwerni zobaczyć można m.in. Stara, który służył w jednostce OSP w Głębowicach.

Specjalne atrakcje przygotowano dla dzieci. Mogą one udać się do strażackiej szatni, ubrać w strażacki strój i przystąpić do akcji. A ta zaczyna się od zgłoszenia niebezpieczeństwa. Wszystko wsparte jest interaktywnymi planszami, a dzieci muszą m.in. podjąć decyzje, jakiej gaśnicy użyć w zależności od miejsca i przedmiotu pożaru czy pompować wodę z użyciem specjalnej pompy. Jest też strażacki tor przeszkód.

Muzeum przygotowało dla dzieci także kilka specjalnych lekcji: Jak Wojtek został strażakiem, Bezpieczny dom, Wozy strażackie dawniej i dziś oraz Na sygnale.
Uzupełnieniem wystawy jest multimedialny model, na którym zobaczyć można rozprzestrzeniający się pożar domów i lasu czy też powódź. Wszystko z przystępnym komentarzem lektora.

Warto się wybrać do niedalekiej Alwerni i zwiedzić muzeum. Tym bardziej, że wyjazd można połączyć z wizytą w  skansenie w Wygiełzowie czy na zamku w Lipowcu. Nieprzypadkowo wszystkie te trzy obiekty od niedawna tworzą jedną placówkę: Muzeum Małopolski Zachodniej. Informacje praktyczne przydatne do wyjazdu do Alwerni znaleźć można na stronie muzeum.

Jarosław Zięba