Wyjątkowe muzeum oficjalnie otwarte

Po czterech latach prac 11 maja otwarto Beskidzkie Muzeum Rozproszone Diecezji Bielsko-Żywieckiej. W uroczystości, której główna część odbyła się w Polance Wielkiej, udział wzięli m.in. wicepremier i minister kultury prof. Piotr Gliński oraz ordynariusz bielsko-żywiecki biskup prof. Roman Pindel.


Pomysłodawcą MuRo, bo tak w skrócie nazywane jest Beskidzkie Muzeum Rozproszone, jest ks. dr Szymon Tracz, któremu kilka lat temu powierzono zadanie stworzenia muzeum diecezjalnego. – Zamiast jednego budynku muzeum w Bielsku-Białej, zaproponowałem stworzenie muzeum w kilku kościołach. Dzięki temu będziemy mogli zobaczyć obiekty w naturalnym ich środowisku, tam gdzie były od setek lat, dopowiedzieć jednocześnie treści, które pozwolą je lepiej zrozumieć w kontekście tradycji religijno-kulturalnej Podbeskidzia – mówił w wywiadzie dla naszej gazety ksiądz Tracz.

Muzeum składa się z trzech części. Zasadniczy moduł stanowi pięć drewnianych, zabytkowych budynków – kościoły w Grojcu, Nidku, Osieku i w Polance Wielkiej oraz budynek dawnej szkoły w Starej Wsi. Można w nich zobaczyć, oprócz samych wnętrz, specjalnie przygotowaną ekspozycję, o której więcej piszemy w ramce obok.
Moduł drugi Beskidzkiego Muzeum Rozproszonego obejmuje dwa czynne kościoły parafialne: w Gilowicach i Łodygowicach. Moduł trzeci to czternaście drewnianych, zabytkowych kościołów wpisanych do krajowego rejestru zabytków z terenów diecezji bielsko-żywieckiej, zlokalizowanych w województwie małopolskim i śląskim.

Otwarcie Muzeum Rozproszonego Diecezji Bielsko-Żywieckiej odbyło się w drewnianym kościele św. Mikołaja w Polance Wielkiej. Wzięli w nim udział m.in. wicepremier i minister kultury prof. Piotr Gliński oraz ordynariusz bielsko-żywiecki biskup prof. Roman Pindel. – To piękny projekt, który łączy przeszłość z teraźniejszością i przyszłością. Jest oparty na wiedzy i profesjonalnym podejściu do dziedzictwa kulturowego, sakralnego, religijnego – zauważył Piotr Gliński.

Zanim Muzeum zostało uruchomione, we wszystkich kościołach wchodzących w jego skład odbyły się gruntowne remonty. – Budowle te otrzymały nowe dachy, wymienione zostały podwaliny, posadzki, zakonserwowano elewacje boczne, z mozołem przeprowadzono prace konserwatorskie przy ruchomym wyposażeniu – wymieniał podczas uroczystości ks. dr Szymon Tracz – Jednocześnie budowle te stały się nośnikami fascynujących opowieści o szerszym wymiarze, skarbach naszej diecezji, muzycznej kulturze, ze zbiorem instrumentów, technikach ciesielskich, przyrodzie i roślinach występujących w sztuce sakralnej, wreszcie o śmierci, sposobie i przeżywania jej na przestrzeni wieków. To, co autentyczne, historyczne i zarazem piękne uzupełnia wirtualna rzeczywistość wzbogacona o nowatorskie rozwiązania z zakresu informatyki – podkreślił dyrektor nowopowstałego muzeum.
Zdaniem ks. Tracza najcenniejszym eksponatem Muzeum jest słynna kapa liturgiczna z Kęt, uszyta z XVII-wiecznej tkaniny tureckiej dekorowanej w stylizowany kwiat goździka. Wśród obiektów najwyższej klasy artystycznej i historycznej znalazły się także, umieszczone w gablocie, pamiątki po św. Józefie Bilczewskim, nigdy jeszcze publicznie nie pokazywane.
W obiektach MuRo są też eksponaty przekazywane przez mieszkańców regionu. Ksiądz Tracz zwierzył się, że jedna z parafianek przekazała mu kronikę dawnej szkoły w Starej Wsi, prowadzoną od 1866 do 1948 roku, którą mieli jej dziadkowie, a potem rodzice i czekali na właściwy moment, żeby ją przekazać do godnego miejsca. Takim miejscem stał się poddany gruntowanej konserwacji budynek starowiejskiej szkoły, jeden z elementów MuRo.

Prace związane z utworzenie Muzeum zrealizowano ze środków Unii Europejskiej w ramach osi „Ochrona dziedzictwa kulturowego i rozwój zasobów kultury”. Koszt wszystkich prac to ponad 20 milionów złotych, z czego fundusze unijne to 16,8 mln zł.

Jarosław Zięba

Obiekty Beskidzkiego Muzeum Rozproszonego Diecezji Bielsko-Żywieckiej

Polance Wielkiej obejrzeć można obrazy i rzeźby oraz naczynia i tkaniny liturgiczne, numizmaty i inne precjoza. Zobaczyć tu można m.in. słynną kapę liturgiczną z Kęt, uszytą z XVII-wiecznej tkaniny tureckiej dekorowanej w stylizowany kwiat goździka oraz nigdy nie pokazywane wcześniej publicznie pamiątki po jednym z patronów diecezji, św. Józefie Bilczewskim.

Grojcu odwiedzający zapoznają się z muzyką, przede wszystkim religijną, ale też obrzędową, która stanowi ważne dziedzictwo Podbeskidzia. Tutaj organizowane będą też koncerty oraz spotkania – przy muzyce i o muzyce.

Osieku, oprócz wspaniałej architektury i wyposażenia świątyni, odwiedzający zapozna się z podejściem do śmierci i jej oswajania w naszej kulturze oraz zwyczajami z nią związanymi. W zakrystii zobaczyć można zbiory biblioteczne, które pokazują co znaczyła biblioteka na plebani w XVI, XVII czy XVIII wieku. Pokazana jest także parafia od strony administracyjnej, a prezentowane są m.in. stare księgi parafialne.

Z kolei w kościele w Nidku połączony został świat materialny ze światem przyrody. Pokazana jest tutaj fauna i flora Beskidów, która funkcjonuje w działach sztuki i niesie wiele treści symbolicznych. Przy kościele stworzono także ogród z roślinnością, pomiędzy którą znajdą się elementy konstrukcji drewnianych, aby zwiedzający mogli zobaczyć co to zastrzał, portal wycięty w ośli grzbiet czy więźba storczykowa. Tego nie można zobaczyć w samym kościele, bo są to elementy niewidoczne dla odwiedzających. A są prawdziwym fenomenem budownictwa drewnianego.

Ekspozycje z kościołów dopełnia wystawa w XVIII-wiecznej starej szkole parafialnej w Starej Wsi k. Wilamowic.

Foto: diecezja.bielsko.pl