Wikliniarz minimalnie lepszy

Po dwóch latach bez „biskupiego” pucharu (przerwa spowodowana covidem), do kalendarza sportowych imprez w gminie Tomice wróciły zawody o to trofeum. Wprawdzie były uboższe niż wszystkie dotychczasowe, w których brały udział cztery gminne LKS-y, ale ważne, że ponownie zawitały do tomickiej hali i będą kontynuowane.


Po wycofaniu się z rozgrywek ligowych Skawy Witanowice, w zawodach mogą brać udział już tylko trzy drużyny: Dąb Tomice, Wikliniarz Woźniki i Orzeł Radocza, ale ten ostatni klub zrezygnował z mistrzostw. Na placu boju pozostały dwie ekipy – Dąb Tomice i Wikliniarz Woźniki. O triumfie w XIV edycji Turnieju o Puchar Biskupa decydował więc jeden mecz. Zagrano trzy kwarty po 25 minut. Niebezpieczeństwo w tak długich meczach w hali polega na tym, że lepiej dysponowany zespół może po kilkunastu minutach praktycznie rozstrzygnąć mecz, a potem z parkietu wieje nudą i potyczka przypomina leniwą gierkę, a nie starcie o trofeum.Szczęśliwie obie drużyny zaprezentowały się dobrze sportowo i wolicjonalnie, można było cieszyć oczy równym poziomem i ciekawą rywalizacją. Każda tercja kończyła się jednobramkowym zwycięstwem Wikliniarza (6:5, 2:1, 4:3).


Puchar Biskupa wręczył kapitanowi Wikliniarza wójt gminy Tomice Witold Grabowski w towarzystwie byłego nauczyciela wychowania fizycznego ZSP Tomice Marka Galasa, który przez lata współorganizował tę imprezę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *